Komentarze: 3
Ta pogoda mnie wykończy, poprostu nie nawidzę jesieni jest zimno, szaro a ja w dodatku mam poprostu okropny nastrój. W domu atmosfera nie jest nalepsza pokłóciłam się już prawie ze wszystkimi, jedynie tata jakoś narazie znosi moje humory ale sądze że już niedługo. Nieumiem rozmawiać z moją nowa klasą a w szczególności ostatnio z Martyną denerwuje mnie to, że ona poprostu nie dotrzymuje obietnic. Miałyśmy iść razem do Concordu i co ?? Pewnie znów pójdę z kimś innym, albo co gorsze wogóle nie pójdę (niebęde narazie z góry nic zakładać ale tak mi się wydaje). Mama zapowiedziała ze do końca imprezy napewno nie zostanę bo potem nie będe w nocy z Brzeskiej wracała, ale ona nie rozumie że ja nie będe wracała sama... Koniec jęczenia na dziś idę powtórzyć biolę dojutrzejszej kartkówki.