Komentarze: 6
Myślałam że dyskoteka poprawi mój nastrój (szczerze mówiąc spodziewałam się że poprostu dziś będzie zupełnie dobrze ale jak widac przeliczyłam się) może i poprawiła ale tylko na wczorajszy dzień... Było baaardz fajnie ale znów jest po dyskotece i narazie nie planuje kolejnych imprez. Wróciłam ok.11 (chętnie zostałabym dłużej ale i tak musiało dojść do wymiany zdań na temat tego że poszłam) w sumie to nie wróciłam sama mama uparła się że po mnie z tatą podjadą. Wogóle mama ostatnio mnie denerwuje chodzi ciągle mówi mi że się martwi żebym nie zaszła w ciąże, albo nie zaczeła czegoś brać, albo wpadła w jakieś "złe" towarzystwo (zabardzo nie rozumiem pojęcia "zle towarzystwo" ale trudno). Mam już naprawdę tego wszystkiego dość... Ciągle chce mi się płakać, jak rzadko kiedy...