si

Wiem że ciężko jest czytać ciągle te moje notki "o wszystkim i o niczym" w których na dodatek ciągle narzekam ale niestety wcale do śmiechu mi nie jest... szczególnie teraz kiedy wróciłam ze szkoły... Właśnie zaczęłam odrabiać prace domowe i zorientowałam się że jest tego tyle że poprostu nie wyrobię nawet żebym niewiem jak bardzo się starała... Zbliża się koniec półrocza więc chyba mogli by trochę odpuścić... gdyby zamiast 4 zadań[z każdego przedmiotu] zadali 2 może świat by się nie zawalił (chociaż może się mylę) Do tego jeszcze dochodzi jutrzejsza poprawa z tech.-inf p.************************************** (niech każdy sobie powstawia co mu się podoba) z ocen 3 i 5 niechce mi wystawić 4!!! (co mnie naprawdę baaardzo zdenerwowało). Lecę odrabiać p.d <papapa>

Niestety coś mi się humor psuje... Powód ?? sama niewiem czuje się nikomu niepotrzebna, bezużyteczna, czuję że nikomu już na mnie nie zależy... Wczoraj wieczorkiem siedziałam z przyjaciółmi i było dobrze... Zawsze jak jestem z nimi nastrój mi się poprawia a potem wracam do domu i znów jest tak jak przedtem...

W szkole jakoś idzie dostałam dziś 2,2,4,5 Facet z histrorii postawił mi 3- na półrocze z następujących ocen 2,2,2,3,3 coś mu się powaliło że jakąś poprawe pisałam hehehehe... Odliczam dni do ferii... to dopiero 1 lutego ;(

jutro piątek i tylko trzyma mnie przy zyciu :) W szkole jak zwykle- cieżko, dziś była klasówka z fizy hehe i chyba nie poszło mi najlepiej modlę się o 2 !!!! Jutro muszę iść do pg1 zobaczymy co tam się dzieje :> :> może przy okazji kolegę spotkam kto wie... kto wie... Jeszcze jedno mam wielką proźbę: kTo Mi PoWiE jAk sIę wStAwIa LiNkI. Wolałabym nie eksperymentować bo ostatnio nie najlepiej się to skończyło...

Naszczęście jestem już po lekcjach jutro tylko 4 więc jest nieźle:) było by jeszcze lepiej gdyby nie jutrzejsza klasówka z niemca... Pozatym wystawiają juz oceny semestralne coprawda zagrożeń nie mam ale spodziewałam się lepszych wyników :/ Niewiem co więcej mam pisać... więc kończę... ;)