Niedawno wróciłam ze spacerku z psem. Chodziłam z nim 20 min i prawie zamarzłam. W Sylwesrta spadł śnieg i jest go coraz więcej. Mój nastrój się stopniowo pogarsza chyba z wiadomych powodów: jutro znów idziemy do szkoły a chyba jeszcze gorsze jest to że mam na 8.00!!!
Po dwudniowej przerwie mogę wreszcie dodać kolejną notkę. Wszystko psuje się właśnie wtedy kiedy chcem coś napisac :(
Sporo się wydarzyło więc napiszę w skrócie: Na Sylwestra zdecydowałam się pójść do Martyny (czego nie żałuję) było super!!! Nie było nas za dużo ale nie chodzi przecież o ilość ale o jakość :) Cieszę się że tam poszłam!!! 2004 rok zaczął się bardzo dobrze i mam nadzieję że tak będzie do końca:)
Wypadało by zrobić jakieś postanowienia na NoWy 2004 rOk :P:
1)raz na jakiś czas sprzątać w pokoju
2)myśleć optymistycznie o przyszłości
3)nie przejmować się rzeczami mało ważnymi
4)jeść mniej słodyczy !!! :P
5)najpierw pomyśleć potem, coś zrobić
6)******* * ********* (niestety to nie zależny tylko odemnie)
7)Zacząć wreszcie coś pożytecznego robić :>